Prośba o Annę

Ojcze Nasz, który Jesteś, miej w opiece Annę moją,
wiesz co myślę – córę swoją
wybacz grzech nam zatracenia
miłości nie dopełnienia
tak bardzo chciałem stanąć przed tobą
i potwierdzić swoją mową
„ślubuje jej miłość, wierność i uczciwość na wiek wszelaki
spełniać marzenia, zachcianki, uzupełniać braki
wychowywać dzieci i zarabiać na nie”
lecz tak się nie stanie
więc proszę cię Ojcze weź moje cierpienie
i zamień je dla niej na uspokojenie
i błogosław jej Ojcze, błogosław dobrym istnieniem
i w światłości wiekuistej dopełnieniem
a mi pozwól przelać na papier próżne żale
aby pomogły bliźnim odsunąć się od błędów.
Amen

© Paweł Księżak

Skancerowany znaczek

kilka śladów po zębach w apogeum chwili
tu blizny od zadrapań, co miały pragnienie
tu łokieć lewy, co myśmy wybili
tam z kuchni jedno poparzenie
a jednak te urazy budzą radosne westchnienie
ja znaczek, spełnione marzenie

© Paweł Księżak

Ręce

powietrzem moim byłaś, chlebem codziennym
rajem utraconym, edenem niezmiennym
królową mego życia, księżniczką serca
kobietą godną ślubnego kobierca
wiatrem w żaglach mego okrętu
wodą i panią syren zamętu

byłaś wszystkim między nam i na jawie i pomiędzy snami
i wszystko byś miała, czego dosięgnąłbym rękami

lecz to było ci mało
i stało się, co się stało

© Paweł Księżak

Z raju

W chwili starości w tym sądzie, co przyjdzie,
Wspomnisz kochanie i o mojej krzywdzie
I w tedy przeczytaj słowa przebaczenia:
Ciągle cię kocham, pomimo cierpienia
Nie winię ciebie, lecz kłamstw całe drzewo,
I jabłko strachu moja Anno – Ewo
I wężowe słowa, zatrutej społeczności rady
Co bała się inności, pragnęła zagłady

Cóż warte były sady –
tej bolesnej zdrady?

© Paweł Księżak