Ręce

powietrzem moim byłaś, chlebem codziennym
rajem utraconym, edenem niezmiennym
królową mego życia, księżniczką serca
kobietą godną ślubnego kobierca
wiatrem w żaglach mego okrętu
wodą i panią syren zamętu

byłaś wszystkim między nam i na jawie i pomiędzy snami
i wszystko byś miała, czego dosięgnąłbym rękami

lecz to było ci mało
i stało się, co się stało

© Paweł Księżak