Pasjans życia Mowa Erica

Na stoliku zwanym losem
rozkładałem karty nam
Na stoliku zwanym losem
co w ogrodzie był bez ścian
Na stoliku zwanym losem
zapaliłem kilka świec
lecz nie zapytałem
czy ty tego chcesz
Zmarnowałem miłość naszą
zmarnowałem nasze sny
Zmarnowałem miłość naszą
i wypiłem twoje łzy
Pasjans życia – Mowa Erica
Wybacz proszę to cierpienie
wyburz ściany z tamtych kart
Wybacz proszę udręczenie
bo odchodzić w światło czas
Przy stoliku zwanym losem
ja nie siedzę droga już
tamte sprawy rozwiał wiatr
a te sny mi przykrył kurz
Wziąłem teraz z kurzu karty
Wkładam Cię do talii już
w ten futerał ten wytarty
co młodością bywał cóż
Z czasem znikną nasze rany
może wtedy się spotkamy

© Paweł Księżak